Z braku jakichkolwiek planów postanowiłem wyskoczyć sobie na małe ognisko do lasu jakieś 4km od domu :)
mając zapałki, dwie kiełbasy, nóż - w sumie mój ulubiony zestaw wymiennych ostrzy i podgrzewacz tak rozpaliłem sobie ognisko:
|
kilka drewienek, a pod spodem podgrzewacz |
|
kilka chwil |
|
rozpalone ognisko |
oczywiście ognisko zabezpieczone ;P choć wilgotność lasu była wysoka dało radę jednak posiedzieć przy ognisku :) trzeba suszyć drewno i co chwile podrzucać igliwie by ognień nie wygasł. po tych zabiegach ognisko będzie się palić :)
na sam koniec ognisko należy zasypać piaskiem i ziemią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz