PAŁKA

PAŁKA SZEROKOLISTNA Typha latifolia

[ang: common cattail, fr: canne de jonc, niem: breitblättriger Rohrkolben]


Pałka wodna zwana rogożą jest byliną o wysokości 1-2,5 m. Kłącze płożące się do 60 cm długości i 2,5 cm grubości. Łodyga obła, wyprostowana. Liście szeroko-równowąskie 1-2 cm szerokości, szaro-zielone, u nasady długo pochwiaste (obejmujące łodygę). Kwiaty zebrane w grube, puszyste, brunatne kolby, górą męskie, dołem żeńskie, bez odstępu między kolbami. Kwitnie od czerwca do sierpnia.

Występuje w całym kraju w rowach i nad brzegami wód. Pałka jest jedną z najważniejszych roślin w survivalu. Wszystkie części pałki są jadalne. Młode, soczyste pędy (a jeszcze lepiej ich białe lub jasnozielone nasady) nadają się do spożycia - gotuje się je jak szparagi lub w zupie. Można je też jeść na surowo. Najlepsze są wiosną - im wcześniej tym lepiej - mają wtedy najwięcej łatwego do pogryzienia rdzenia. Ich część zdatną do jedzenia rozpoznaje się bardzo prosto - czego nie można przełamać w palcach - należy odrzucić. Obrane pędy najlepiej smakują ugotowane w lekko osolonej wodzie.


Kłącza zawierają skrobię, cukier i białko - zbiera się je od jesieni do wiosny - kiedy mają najwięcej składników odżywczych. Kiedyś zbierano je nawet w zimie - wydobywając z dna osękami. Można je piec, gotować i dusić. Jedyny problem polega na tym, że zawierają dużo włókien, które trudno pogryźć. Można je żuć na surowo (lub gotowane) i połykać skrobię a resztę wypluć. Można też pokroić kłącza na cienkie plasterki. Można też gotować kłącza przez kilka godzin aż wszystkie składniki przejdą do wody i odcedzić włókna.
c.d. poniżej

PAŁKA WĄSKOLISTNA Typha angustifolia


Gatunek bardzo podobny do pałki szerokolistnej (Typha latifolia). Różnice: liście węższe (5-10 mm) a kolba pręcikowa (męska) nieco oddalona od słupkowej (żeńskiej).

Występowanie, zastosowanie i jedzenie identyczne jak pałki szerokolistnej.
Jadalne kłącza są na zdjęciu poniżej.

Jadalne są także nasiona. Są one bardzo drobne i występują razem z puchem. Aby się go pozbyć Indianie wrzucali je do worka razem z żarzącymi się węglami i potrząsali. Puch wypalał się, a z worka wypadały prażone nasiona. Indianie robili z ugniecionych prażonych nasion placki pieczone na żarze, albo też gotowali je na papkę lub zupę.
Henschel ocenia smak na 5°H - od ananasa (pałki) do mączystego ziemniaka (kłącza). Ze swojej strony dodam jeszcze gotowane pory (młode pędy).

Liście i pędy obu gatunków nadają się na plecionki - maty, koszyki itp. tylko plecenie z liści pałki wąskolistnej jest bardziej mozolne. Puch pałki jest wspaniałą hubką.